wtorek, 2 maja 2017

28/2017 O czym szepczą cyprysy?

Witam i zapraszam na recenzję kolejnej książki, pochłoniętej jeszcze w kwietniu :)

Autor: Yvette Manessis Corporon
Tytuł: Szept cyprysów
Tytuł oryginalny: When the Cypress Whispers
Strony: 368
Data publikacji: 11.04.2016
Data przeczytania: 28.04.2017
Ocena: 5/5 ☆
Seria: Życie jest piękne #5
Wydawca: REBIS

Po śmierci męża, Daphne została sama z córeczką i rosnącą górą rachunków. Postanowiła zaryzykować i wszystkie oszczędności zainwestować w otwarcie własnej restauracji, mającej serwować greckie potrawy. To właśnie tam poznaje  Stephana - przystojnego i bogatego bankiera, który może odmienić jej los. Kiedy mężczyzna oświadcza się jej, akceptuje je, upiera się jednak, że ślub i wesele mają odbyć się na greckiej wyspie - Erikusie.

To na tej wyspie mieszka babcia Daphne - Evangelia, u której spędzała wakacje jako dziecko, a także później, już jako nastolatka i dorosła. Ma nadzieję, że teraz, mimo upływu lat, znowu poczuje się tam szczęśliwa i odnajdzie upragniony spokój. Evangelia zawsze ma w zanadrzu jakąś historię do opowiedzenia, zazwyczaj blisko związaną z sytuacją słuchacza.

Wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku, jednak dopiero przyjazd Daphne na wyspę uświadamia jej że może niekoniecznie tak jest. Powrót do raju lat dziecięcych pozwala jej spojrzeć na życie z innej perspektywy i dostrzec to, czego w nim brakowało.

Czytając historię Evangelii miałam łzy w oczach. Mimo tego co przeszła nie zmieniła się na grosze, pozostała osobą o złotym sercu, gotową obdarować swoją miłością każdego, kto tego potrzebował.

"Szept cyprysów" to piękna opowieść o greckiej kulturze i o tym że nie zawsze szukamy tego czego potrzebujemy. Częściej dążymy za tym co wydaje nam się potrzebne a w rzeczywistości wcale tak nie jest.

Zakończenie książki napawa mnie mieszanym uczuciami. Z jednej strony jest to zakończenie szczęśliwe  (bo Daphne odnalazła to, czego szukała), a z drugiej smutne (ile musiała wycierpieć, żeby dotrzeć do tego punktu). Tak jak w życiu każdego człowieka, chwile szczęścia mieszają się z chwilami smutku, co dodaje książce realności.

Należy pamiętać, że po każdej burzy w końcu wyjdzie słońce, nawet jeśli zajmie to trochę czasu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz